Zrozumieć noworodka

Wasza rodzina niedawno się powiększyła? jesteście dumnymi rodzicami noworodka? W dzisiejszym wpisie opiszę, jak zrozumieć noworodka i jak poradzić sobie z uczuciami związanymi z opieką i obecnością w domu nowego, małego człowieka.

Pisząc ten tekst, spoglądam co jakiś czas w stronę śpiącego w swoim koszu Synka. Tak! Jestem dumną Mamą niemowlaka, którego pojawienie się na tym świecie zainspirowało mnie do podzielenia się swoimi przemyśleniami i wiedzą 🙂
Jak „pracuje” mózg noworodka?
Noworodki dużo śpią, jedne więcej drugie mniej, ale jest to ich główna aktywność oprócz jedzenia. Obserwując takie maluchy, można odnieść wrażenie, że za dużo nie robią. Tymczasem, gdybyśmy przyjrzeli się ich mózgom, zobaczylibyśmy cały szereg procesów, które zachodzą w trakcie tych z pozoru prostych czynności.
Bardzo ważne w rozwoju dziecka są połączenia nerwowe. W ciągu sekundy mózg tworzy od 700 do tysiąca połączeń nerwowych! Tak ogromną pracę wykonuje leżący obok nas noworodek. Dziecko i jego mózg reagują na wszelkie bodźce z zewnątrz – zapachy, dźwięki, obrazy.
Śpiące nowo narodzone dziecko „przetwarza” nowe dźwięki nawet podczas snu. Jeżeli z wizytą zapoznawczą przychodzą osoby, z którymi podczas ciąży Mama nie miała częstego kontaktu, nowe głosy mogą wpłynąć na długość snu dziecka. Kiedy do nas z wizytą przychodziły nowe osoby, widziałam, jak moje dziecko jest zmęczone, pomimo że przez większość czasu spało. Przetworzenie nowych, nieznanych dźwięków zmęczyło je, a tym samym mogło wpłynąć na jakość i długość snu.
Jak widzi?
Wzrok to bardzo ważny zmysł, który pozwala nam poznawać świat, ale również daje nam możliwość dostrzegania zagrożeń. U takiego kilkudniowego malca wzrok jest bardzo słabo rozwinięty, by nie przeciążać go kolejnymi bodźcami, których i tak nie brakuje po wyjściu na świat. A teraz kilka faktów dotyczących widzenia przez noworodki:
Noworodek patrzy na świat, jak przez zaparowaną szybę, a wszystko postrzega w kolorach szarości, ponieważ początkowo rozpoznaje tylko kolory czarny i biały.
Noworodek najlepiej widzi z odległości 20-25cm, czyli takiej, jaka jest między nim a twarzą mamy trzymającej go w ramionach.
Gałki oczne noworodka poruszają się, dopóki dziecko nie napotka wzrokiem wyraźnie zarysowanego kontrastu.
Niemowlęta są w stanie odróżniać ludzkie twarze, a to dlatego, że po narodzeniu dziecko szuka obiektów, które mają oczy, usta i nos.
Mając tych kilka informacji, może być nam łatwiej w opiece nad Maluchem, a także możemy wspierać go, by wykorzystując swoje możliwości patrzenia, mógł poczuć się bezpiecznie.
Co czuje?
Noworodek odróżnia zapach mleka matki spośród setek innych zapachów. Przeprowadzono badania, gdzie postawiono obok siebie dwa mleka – matki i innej kobiety. Dziecko bez problemu znajdywało mleko swojej mamy. Zmysł węchu jest bardzo rozwinięty u noworodków, dlatego osoby odwiedzające nowego członka rodziny powinny powstrzymać się od intensywnych perfum i palenia papierosów przed wejściem.
Z kolei słuch u noworodków działa w bardzo specyficzny sposób. Każdy młody rodzic zaobserwuje, że dziecko jest wrażliwe na niektóre dźwięki, dla dorosłego z pozoru delikatne. Natomiast głośne dźwięki, dzwonek do drzwi lub brzdęk spadającej pokrywki od garnka nie muszą robić na nich wrażenia i nie wybudzają ze snu. Dzieje się tak dlatego, że słuch u noworodków jest przytłumiony, żeby nie narazić je na przeciążenie bodźcami dźwiękowymi. Noworodki słyszą głos mamy, z którym zapoznały się w okresie ciąży, a także biciem jej serca. Przytulając malucha i mówiąc do niego, mama może pomóc mu się uspokoić – ponieważ działają znane mu, bezpieczne bodźce.
Jak wspierać?
Swoimi działaniami i obecnością możemy wspierać Malucha w tych pierwszych tygodniach życia. W jaki sposób?
Mówiąc i tłumacząc wszystko co się dzieje wokół, budujemy z dzieckiem więź, a także uspokajamy je. Malec zna nasz głos z okresu ciąży, czuje się przy nim bezpiecznie.
Rozmawiając z maluchem nawiązujemy z nim kontakt, dziecko czuje, że jesteśmy z nim w interakcji. U nas sprawdziło się opowiadanie naszemu synkowi, co po kolei będziemy robić podczas kąpieli. Obserwując go, odnoszę wrażenie, że słysząc co mu mówimy, jak go uprzedzamy o tym co będzie się teraz działo, jest spokojniejszy niż przedtem. Reaguje mniejszym płaczem na wyjście z ciepłej wody i szybciej się uspokaja.
Maluch, słysząc pewny głos rodzica, może się uspokoić, a ponadto uczymy siebie i dziecko, że traktujemy je poważnie i chcemy, by czuło się pewnie.
Pozwólmy poznawać świat wszystkimi zmysłami. Stwórzmy okazję, by noworodek dotykał naszej skóry, słuchał bicia naszego serca, a także czuł nasz zapach. To bardzo ważne, ponieważ to właśnie zmysły są dla noworodka „oknem na świat”. Dodatkowo takie poznawanie przez zmysły rodziców to okazja do budowania bliskości 🙂
Czwarty trymestr ciąży
Szykując się do roli Mamy, natrafiłam na szereg książek i poradników dla przyszłych rodziców. Jednym z nich była książka pediatry Harveya Karpa, który odnosi się do koncepcji czwartego trymestru ciąży. Zdaniem lekarza pierwsze 3 miesiące życia dziecka to okres, w którym dziecko musi zaadaptować się do bycia na świecie, ponieważ nie jest jeszcze przystosowane do bycia po drugiej stronie brzucha.
Stworzenie mu warunków jak najbardziej zbliżonych do tych w łonie matki pomoże mu przeczekać pierwsze trzy miesiące, by mogło się rozwinąć i „wejść” w świat spokojne, wykorzystując rozwinięte już umiejętności – trzymanie głowy, wzrok i skupienie uwagi na obiekcie.
Jakie warunki z okresu ciąży warto odtworzyć? Odwołując się do książki „Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy” Harvey Karp, przedstawiam 5 zasad autora:
  • Ciasnota, np. ciasne owijanie malucha (otulacze, rożki, kocyki, chusta)
  • Stabilna pozycja
  • Wyciszenie – jednostajny dźwięk, najlepiej szum ( z pomocą może przyjść Miś Szumiś 😉
  • Kołysanie – rytmiczne ruchy podobne do tych, podczas poruszania się Mamy w ciąży?
  • Ssanie – w łonie matki dzieci często ssą kciuk, by nauczyć się czynności niezbędnej do przeżycia, czyli jedzenia. Tutaj z pomocą może przyjść smoczek, pierś lub palec, który malec może brać do buzi
Pomimo, że u nas nie wszystko się sprawdziło, zachęcam Was, żebyście próbowali, testowali i weryfikowali. Każde dziecko jest inne, ma swoje potrzeby i dlatego warto elastycznie podchodzić do różnych metod, znajdując najlepsze dla Was rozwiązanie.
Na zakończenie
W sytuacji, gdy pojawia się u Was zniecierpliwienie lub zwątpienie, czy rozumiecie swoje „nowe dziecko”, pomyślcie o swoim maluchu jak o przybyszu z innej planety. Jest w nowym nieznanym środowisku, zależne od Was, a na dodatek jego jedyny sposób komunikacji to płacz.
Mając w głowie taką perspektywę, z większą pewnością możecie patrzeć na siebie, jako na rodziców. Jesteście dla tego malca opiekunami, ale również przewodnikami, którzy pomagają mu poznać świat i towarzyszą w tych wszystkich nowych doświadczeniach.
Mnie taka perspektywa dodała sił. To wzruszające, że mogę być dla drugiego człowieka kimś tak ważnym, kto ma okazję być częścią jego świata, towarzyszyć i pomagać mu w poznawaniu go.
Życzę Wam pięknych, wspólnych chwil, a także odwagi i sił do bycia rodzicami!!
Dziękuję Ci za przeczytanie tego tekstu. Będzie mi niezmiernie miło, jeżeli pozostawisz po sobie ślad 🙂
Informacja od Ciebie to możliwość, by blog się rozwijał oraz okazja dla mnie do lepszego poznania moich czytelników.
Pozostaw komentarz — dzieląc się swoimi przemyśleniami i uwagami. Mając informację zwrotną od Ciebie, mogę tworzyć kolejne artykuły.
Udostępnij link do artykułu – jeżeli to, co napisałam jest dla Ciebie ciekawe, inspirujące lub wzbudziło w Tobie różne uczucia, daj znać swoim znajomym i prześlij im ten tekst.
Dołącz do mnie na Instagramie – znajdziesz tam fragmenty mojej codzienności, małe i większe przyjemności, a także miejsca i książki, które mnie inspirują.

4 thoughts on “Zrozumieć noworodka”

  1. Gosiu, komentarz co prawda nie na temat wpisu powyżej, ale liczę na Twoją pomoc 🙂 Spotykam się z chłopakiem, który jest tatą 8-latka (na stałe mieszka z mamą, jednak tata aktywnie uczestniczy w wychowaniu syna, panowie spędzają ze sobą dużo czasu). Pierwsze spotkanie już za nami, docelowo chcemy ich więcej, a mi przydałoby się jakieś zaplecze, chciałabym pojawić się w życiu tego małego człowieka w sposób, który dla niego będzie możliwie najbardziej komfortowy. Czy mogłabyś polecić literaturę, która pomogłaby mi odnaleźć się w tej sytuacji? 🙂

    1. Marto, dziękuję za komentarz i pytanie 🙂

      Bardzo fajnie, że chcesz się przygotować do tej nowej sytuacji i „wejścia w życie dziecka”.
      Proponowałabym dwie pozycje:
      „I jak tu się dogadać?!” prof. Bogdan de Barbaro, Danuta Kondratowicz
      „Patchworkowe rodziny. Jak w nich żyć” Wojciech Eichelberger, Alina Gutek

      Jeżeli będziesz miała jeszcze jakieś pytania, zapraszam do kontaktu mailowego 🙂

    2. malgorzataowczarek

      Marto, dziękuję za komentarz i pytanie 🙂

      Bardzo fajnie, że chcesz się przygotować do tej nowej sytuacji i „wejścia w życie dziecka”.
      Proponowałabym dwie pozycje:
      „I jak tu się dogadać?!” prof. Bogdan de Barbaro, Danuta Kondratowicz
      „Patchworkowe rodziny. Jak w nich żyć” Wojciech Eichelberger, Alina Gutek

      Jeżeli będziesz miała jeszcze jakieś pytania, zapraszam do kontaktu mailowego 🙂

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *