W pracy pokłóciłeś się z szefem, a po powrocie do domu zachowanie Twojego dziecka jest trudniejsze niż zazwyczaj? Czy to przypadek? A może wszyscy się ze sobą „zmówili”, by było Ci ciężko? Nic bardziej mylnego 😉
Te dwa obszary – zawodowy i domowy, są ze sobą ściśle związane. Nasze emocje, sposób zachowania i reakcja na stres, przeplatają się ze sobą i trudno je oddzielić.
Wyobraźmy sobie taką sytuację: Rano miałaś trudną wymianę zdań z mężem/partnerem. Rozstaliście się na cały dzień w niezgodzie. Czujesz, jak ta poranna sytuacja popsuła Ci humor, w pamięci masz słowa partnera. Twoje Dziecko szykuje się do przedszkola jak zawsze, samodzielnie próbując założyć buty. Chcesz już wyjść z domu i zirytowana pospieszasz Dziecko. Ono dalej próbuje sobie samo poradzić z butami. Nagle kończy Ci się cierpliwość. Podchodzisz do Dziecka i zakładasz mu buty. Ono zaczyna płakać i kłaść się na ziemi, bo chciało samo to zrobić.
Jak ta sytuacja wygląda pod spodem? Co się w Tobie dzieje w trakcie tego zdarzenia?
Zniecierpliwienie i irytacja, którą okazałaś względem Dziecka, w rzeczywistości wiązała się z poranną kłótnią z partnerem. Dla większości z nas kłótnie, nieporozumienia są sytuacjami stresowymi wywołującymi napięcie. Każdy z nas reaguje na nie inaczej. Czasem nie umiemy wyrazić od razu, wprost naszych emocji, trzymamy je w sobie i próbujemy z nimi żyć. Tymczasem one dokładają nam ciężaru, który czasem trudno udźwignąć i wyrzucamy To napięcie nieadekwatnie do sytuacji.
Wydarzenie z Dzieckiem i jego chęć samodzielnego założenia buta, być może nie różni się od innych poranków. Nasz pojemnik z cierpliwością jest już jednak przepełniony, a towarzyszące nam napięcie, utrudnia nam oddzielenie od siebie dwóch różnych sytuacji – stąd reakcja.
Jakbym miała przedstawić za pomocą metafory, to trudne sytuacje z dnia codziennego zbieramy do naszego plecaka, niczym kamienie. Jedne są mniejsze, inne większe. W którymś momencie plecak jest przepełniony lub nie mamy siły go nieść. I wtedy nawet drobny kamyczek może spowodować, że wybuchniemy złością, poczujemy frustrację, niesprawiedliwość lub smutek i zmęczenie.
Piszę to, ponieważ chciałabym Wam pokazać jak możecie przyglądać się swoim emocjom i reakcjom, by lepiej rozumieć siebie i nauczyć się opróżniać plecak na bieżąco.
Możecie pobrać tutaj kartę pracy, do wypełnienia. Możecie zapisać sobie postawione tam pytania w notesie/kalendarzu i po trudnej sytuacji, reakcji w relacji z Dzieckiem, z której nie jesteście dumni, zapisywać i obserwować swoje emocje.
MOJE EMOCJE I REAKCJE
Dziękuję Ci za przeczytanie tego tekstu. Będzie mi bardzo miło, jeżeli pozostawisz po sobie ślad 🙂
Informacja od Ciebie to możliwość, by blog się rozwijał oraz okazja dla mnie do lepszego poznania moich czytelników.
Pozostaw komentarz — dzieląc się swoimi przemyśleniami i uwagami. Mając informację zwrotną od Ciebie, mogę tworzyć kolejne artykuły.
Udostępnij link do artykułu – jeżeli to, co napisałam jest dla Ciebie ciekawe, inspirujące lub wzbudziło w Tobie różne uczucia, daj znać swoim znajomym i prześlij im ten tekst.
Dołącz do mnie na Instagramie – znajdziesz tam fragmenty mojej codzienności, małe i większe przyjemności, a także miejsca i książki, które mnie inspirują.